piątek, 27 listopada 2015

Od Thunder'a CD Cirlli

Spokojnym krokiem ruszyłem w stronę okna.Roztaczał się z niego przepiękny widok.Obejrzałem się jeszcze za siebie , by upewnić się że nikt jeszcze nie zamierza wejść.Po upewnieniu się, że nikogo nie ma położyłem głowę na parapecie i zamknąłem oczy.Uświadomiłem sobie że czegoś mi brakuje w tym otoczeniu.Brakowało mi śniegu, którego na Alasce nie brakowało.Spojrzałem w dół.Zobaczyłem wielkie wrota , którymi niedawno ja i Cirilles wchodziliśmy do zamku.Ciekawe gdzie teraz jest.
Wszystko w komnacie wprawiało mnie niemalże w zachwyt.Poza tymi drzwiami....
Kojarzyły mi się one z tymi strasznymi rzeczami...które uczyniłem niechcący jednemu z członków zaprzęgu.
Ale po chwili przestały mnie one przejmować i położyłem się spać.Łoże było wyjątkowo wygodne.
Jednak przez większość czasu nie spałem.Jakoś czułem się nieswojo w  innym miejscu niż zazwyczaj.
Rankiem zaspany wstałem żeby zacząć kolejny dzień.Upolowałem sobie królika, który nie było zbyt trudno złapać.Po spożyciu posiłku stwierdziłem, że odwiedzę Ciri.Wchodząc przez wrota wszyscy mi się przyglądali.Zrobiłem coś źle?Jednak po chwili wszyscy zapomnieli, że wogóle szedłem tędy.
Wszedłem do sali tronowej w której przebywać powinna Ciri.Jednak jej tam nie było.
Zamknąłem drzwi i podążyłem w stronę jej komnaty.Zapukałem delikatnie po czym uchyliłem drzwi.
Cirilles stała koło okna i patrzyła na psy chodzące po dziedzińcu.
-Mogę wejść?-zapytałem spoglądając na suczkę.
-Tak-odparła zrezygnowana Alfa.
-Coś się stało?-podszedłem do suczki i położyłem łapę na jej "barku".


<Ciri? ty będziesz Cynamon OuO>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz