Dziś miłą rzadkością jest widok stworzenia, które wita Cię z ciepłym
uśmiechem, bo muszę przyznać, że ostatnio na powitanie przychodzi mi
oglądać tylko obnażone kły i rozpalone, wilcze ślepia. Thunder, co
prawda, nie wyglądał na stuprocentowego przedstawiciela rasy Husky, ale i
tak miał w sobie wiele z psiej natury. Jakoś nigdy nie mogę się skupić
na rozmowie gdy jestem w towarzystwie tak przystojnych samców, ale tym
razem spróbowałam się skoncentrować na własnych pazurach i lekko się
zgarbić, czego nie powinna robić Alfa. Jednak już po chwili wróciłam do
poprzedniego stanu i wypięłam dumnie pierś patrząc na swego towarzysza
przyjacielsko.
- Może chciałbyś dołączyć do sfory? - Zaproponowałam zaczynając tym samym inny temat.
- To tu jest jakaś sfora?! - Spytał zdumiony Thunder co szczerze mnie rozbawiło.
- A no jest. Ja, nieskromnie mówiąc, jestem tam Alfą, a Tobie... cóż...
mogę zaproponować stanowisko Samca Delta. Dobrze by było mieć takiego
samca jak Ty w swojej sforze. - Odparłam mierząc Thundera wzrokiem.
Wyglądał na dobrego, powiedziałabym, że nawet wyśmienitego wojownika,
którego jednak trzeba by było dobrze sprawdzić, a dopiero później
oszacować jego umiejętności.
Thunder? Muszę Ci jakieś przezwisko wymyślić xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz