Psy

~ Samiec Alfa ~
-
~ Samiec Alfa II ~
-
~ Samiec Beta ~
-
~ Samiec Gamma ~

~ Samiec Delta ~
 
 "Mogę mieć rogatą duszę , wszystko mogę nic nie muszę!"
Imię: Thunder von Northe Ice
Pseudonim: Dla przyjaciół Tutu,Tutek,Ice,Northe a dla nowo poznanych raczej po imieniu.
Płeć: Pies, wątpisz?
Wiek: 2 lata 7 miesięcy w przybliżeniu
Głos: Calvin Harris- Summer
Stanowisko: Samiec Delta/Wojownik
 
Charakter: Charakter Tutu jest lekko dziwnawy bo oto ten pies jest bardzo zmienny.
Raz umie się uśmiechać codziennie i być radosnym 24 godziny na dobę.Zaś następnym razem już jest o krok od samobójstwa. Ale ogólnie trzyma się pomiędzy i jest taki neutralny. Mimo swego nadzwyczaj nienormalnego charakteru jest raczej pogodnie nastawiony do reszty psów. Jest opanowany ale ma też wybuchy śmiechu co może być dla niektórych psów "Nieprzyzwoite"
Samica Alfa proponowała mu stanowisko Delty co niechętnie przyjął ale teraz jest, tak jak jest.
Nie jest typem kanapowca na co wskazują niektóre twierdzenia. A teraz czas na złe strony Tutu. Jest on czasami bardzo denerwujący jak pryszcz. Raczej rzadko ale jednak jest też żądny krwi i zabije wszystko co zobaczy (oprócz psów bo to już kanibalizm c:). Ogólnie lepiej się z nim nie zadawać bo zarazi cię głupawką.
Umiejętności: Umiejętności Thunder'a dalej się rozwijają ale można kilka wymienić. Między innymi umie dość szybko biegać bo jednak robił coś w życiu. Pływania jednak nie lubi bo na Alasce jednak mało jest wody w stanie ciekłym. No to teraz przechodzimy do innych umiejętności. Umie dość sprawnie wymyślać wiersze co pomaga przełamać nudę. Cóż, to chyba wszystko co można powiedzieć o umiejętnościach Tutka
Rodzina: Nie chce pamiętać nawet własnej matki!
Partner: Podoba mu się kilka suczek w sforze ale jest taka jedna wyjątkowa...
Moce:
*Posiada moc władania nad lodem i wodą
*Potrafi oddychać pod wodą
*Teleportacja
*Rozmawianie ze zwierzętami - magicznymi i zwykłymi.
Żywioł: Raczej lód
Wygląd Zewnętrzny:
Rasa: Husky 40% Lis 5% i pozostałe 50% wilk. Ale wygląda jak husky chociaż w większej części jest wilkiem.
Sylwetka: Sylwetka Thundera jest średnio umięśniona tak jak każdego z jego zaprzegu.
Domieszka wilczej i lisiej krwi ma w tym spory udział.W sumie wygląda jak każdy normalny pieso-wilk
Umaszczenie:
Znaki szczególne: Jego mieszana krew (no bo ile z was ma babcię lisa?) i ADHD na pewno.
Historia:Thunder urodził się w małej wiosce na północy Alaski. Gdy tylko odkrył że posiada moce rodzina wygnała go twierdząc, iż Tutu jest diabłem.Podróżował tak przez rok.W końcu dotarł do psiego zaprzęgu. Ponieważ nikt nie wiedział o nim nic wszyscy go polubili. Jednak to zmieniło się pewnego dnia. Akurat przewozili pożywienie gdy nagle Thunder się potknął i nie chcący zabił jednego z psów lodową drzazgą. Psy, wściekłe że zabił członka zaprzęgu zemściły się zostawiając Tutu na odludziu i przywiązały do drzewa. Spędził tak kolejne 5 dni.Przeżył tylko dzięki swojej wilczej przyjaciółce która dostarczała mu jedzenie oraz go uwolniła. Gdy wadera przekonała Thunder'a by przeniósł się.Po długiej i wyczerpującej wędrówce dotarł do Enternal Freedom.
Gdy poznał alfę poczuł całkiem inne uczucie, takie którego wcześniej nie znał. Za namową suczki dołączył do sfory.A jak dalej będzie? Sami się przekonacie.

Właściciel: arabino

~ Dowódcy ~


"Nothing is true, everything is permitted ".
Imię: Ruddock. Tak nazwali go asasyni u, których się wychowywał przez dobre trzy lata i nauczył najpotrzebniejszych do życie umiejętności za co do dziś jest wdzięczny swemu Mistrzowi. Miano to w zupełności oddaje jego temperament, a jest on ostry i wyszukany - tak jak te francuskie imię przeznaczone dla szlachty. Jego nazwisko brzmi za to ,,Accardi" i nie powinno to dziwić znawców języków obcych, bo to nazwisko (chociaż włoskie) idealnie pasuje do imienia, a przyznał to sam mistrz, który wychowywał Ruddocka i wciąż wpajał mu do głowy te same prawdy.
Pseudonim: Oj, trochę się tego nazbierało przez te wszystkie lata... W dzieciństwie jednak mówiono na niego Rudi lub Rudi, chociaż w ogóle nie odnosiło się to do jego koloru futra lecz do imienia, które w dzieciństwie traktował za zwykłą obelgę i nie umiał go docenić
Płeć: Stuprocentowy pies.
Wiek: 3 lata i 5 miesięcy, nie jest ani zbyt młody, ani zbyt stary. 
Głos: Skillet - Battle Cry
 Stanowisko: Dowódca Asasynów
Charakter: Ruddock to pies... nad wyraz kontrowersyjny i przepełniony odmiennością jak i z charakteru i z wyglądu. Trudno będzie mi ułożyć odpowiednią deskrypcje, ale przecież każde stworzenie da się opisać chociaż w paru słowach, prawda? Tak też będzie z naszym Ruddockiem o, którym spokojnie mogłabym napisać całą, sto - kartkową książkę o jego odmiennym charakterze i zdarzeniach, ale żeby ukrócić wam cierpienia postaram się to jakoś ująć w mniejszą ilość słów. Ruddock niestety nie należy do tych psów, które posiadają polor i są uległe psom z wyższych rang. Od kiedy pies tylko pamięta działał na własną łapę i często wychodził z tego zwycięsko. Jest taką mieszanką drania, chama, romantyka, spryciarza i szelmy. Ta, szelma z niego jest niewyobrażalna. Zawsze dostanie to czego chce i to w niekoniecznie uczciwy i należyty sposób. Cóż, krążą o tym różne komeraże, ale jak na razie Ruddock milczy w tej sprawie. Mimo, że ten pies ma wiele cech to nie są one godne naśladowania, bo święty to on jeszcze nie jest... Za wiele w nim wad i mrocznych tajemnic, które zniszczyły go jeszcze w dalekiej przeszłości. Co prawda, stracił ojca, a jego jedyny brat został poważnie poturbowany, ale mimo to w Ruddocku nie można dostrzec tego potwornego cierpienia, które przeszywa go każdego dnia. Ostatnio kierują nim tylko chęci zemsty na mordercach jego ojca i właśnie to go tu trzyma. Nigdzie nie ma stałego domu i zawsze prędzej czy później odejdzie nic po sobie nie pozostawiając. Raz zdecyduje się zostać krócej, a raz dłużej, ale rzadko przywiązuję się do jakiegoś miejsca czy osób. Ruddock czuje anse do nawiązywania przyjaźni, bo w jego trybie życia przyjaźń czy znajomość trwała by raczej krótko. Jest psem nad zwyczaj upartym, zaborczym i buntowniczo nastawionym do świata i jego zasad, a szczególnie do tych zasad, które przeszkadzają mu się realizować i być wolnym. Zawsze musi mieć swoje prawo weto i radzę się do tego przyzwyczaić jeśli nikt nie chce zostać jego przysięgłym wrogiem. Wtedy to radzę nie zasypiać, bo można się już nie obudzić. Ruddock odczuwa czasem dysforię gdy kogoś zabije, ale nigdy nie zabiłby niewinnego. Kiedy już chce zabić to kieruje się sprawiedliwością, cierpliwością i rozwagę. Sam umie chować urazę bardzo, ale to bardzo długo i powoli przygotowywać zemstę, którego pokłosie będzie na pewno dobre. Ruddock jest takim sybarytą, który od zawsze nie przejmował się jutrem i żył tylko chwilą. Zawsze dostawał wszystkiego co chciał i nie oczekiwał sprzeciwu. Dziś też tak jest, bo większość psów się go boi. Pies nawet polubił takie nastawienie innych stworzeń, ale czasem robi się to po prostu nudne. Czasem zdarza mu się być sentymentalnym, ale nie słabym! W żadnym wypadku! Jest psem nad zwyczaj silnym psychicznie i fizycznie, a złamanie go jest praktycznie niemożliwe. Jest odporny na rzucane w niego przekleństwa i obelgi, bo one tylko go umacniają i dają siłę do tego by podnieść się wyżej niż jego prześladowcy. Ci co się z niego wyśmiewali już dawno poznali gorzki sam porażki. Po za tym Ruddock jest wyśmienitym aktorem, który umie grać inną rolę przed każdym psem, ale tylko dla własnych korzyści i dla powodzenia własnej misji. Od zawsze pragnął władzy. Już od szczeniaka można było dostrzec u niego charyzmę i zdolności przewodzenia grupą, ale dziś te cechy stały się jeszcze bardziej silniejsze. Nie może sobie pozwolić na blamaż i zawsze stara się zachować dumę i własny honor, a także dobre imię swojej rodziny, która niegdyś była bardzo duża. Ruddock jest jej małą cząstką. Żyje tylko dzięki starszemu bratu i jest mu za to wdzięczny z całego serca, bo gdyby nie on Ruddock pewnie nigdy by tu nie dotarł. Kiedy tylko spróbujesz Ruddocka odwieść od czegoś lub wyperswadować to dolejesz tylko oliwy do ognia i sprawisz, że pies przyczepi się swojej teorii niczym kleszcz. Tak, z nim niestety nie wygrasz, bo umie być wyjątkowo upierdliwy. Nie da sobie wmówić żadnych ambajów , bo dla niego istnieje tylko własne Codice, czyli? "Nothing is true everything is permitted ". Tam, gdzie inni podążają za prawdą Ty pamiętaj, że nic nie jest prawdą. Tam, gdzie innych ogranicza moralność lub prawo Ty pamiętaj, że wszystko jest dozwolone. Mam nadzieję, że wystarczy. Ruddock wyznaje wiele prawd i mott, ale tylko te, które zdają się dla niego najodpowiedniejsze. Czasem bywa merkantylny, bo lubi mieć z czegoś korzyści, ale nie jest materialistą. Ruddock posiada bardzo dużą empirie w życiu jak i w walce. Poznał się już na większości stworzeń i wywnioskował, że zaufanie w tych czasach jest miłą rzadkością. Sam musi bardzo dobrze poznać jakąś osobę zanim jej zaufa i zmniejszy dystans. Ten pies doskonale wie kiedy może komuś ufać, a kiedy powinien się jak najszybciej oddalić i prawdę mówiąc byłby gotów przejść dekapitację za niesłuszność swojej decyzji! Przez całe dnie kieruje się determinacją, która jest chyba jedynym powodem dla jakiego żyje. Nie będę tu wspominać już o zemście, bo to chyba oczywiste, że to kolejny powód dzięki któremu Ruddock nie zeskoczył jeszcze z klifu. Jakieś pytania? Mam nadzieję, że nie. Mimo wszystko co tu wyczytałeś/aś Ruddock jest psem nad wyraz inteligentnym i kierującym się rozwagą i ostrożnością. Chociaż czasem mu ciężko zachować cierpliwość, bo jest psem z natury zapalczywym. Jednak odczuwa niechęć do konsekwencji związanych z poniesieniem konsekwencji za błąd więc woli czekać. Nienawidzi kompromisów i jeśli jesteś w jego towarzystwie to musisz przywyknąć do tego, że on zawsze będzie miał inne plany. Po prostu nie lubi współpracować z innymi, lubi być liderem mimo, że jakoś nie miał do tego okazji w dzieciństwie, bo najstarszy był Federico, któremu Ruddock musiał podlegać. Wtedy nie robiło to dla niego większej różnicy, ale dziś... Cóż, jest inaczej. Ruddocka można było kiedyś przypisać do birbanta, ale dziś nie za dużo się zmieniło. Po prostu nabrał więcej rozsądku, tyle. Nie należy do tych rozbisurmanionych psów, bo nigdy nie miał okazji zamieszkać z człowiekiem i być przez niego dopieszczanym. Jak było powiedziane już na samym początku: "On zawsze działał na własną łapę". Może zmieńmy teraz temat. Ruddocka można porównać do absztyfikanta. Stara się o względy pięknych suczek i mimo swojego charakteru do każdej odzywa się z szacunkiem i należytą kulturą. Wiele jest u niego zauroczeń, a że nie lubi zobowiązań jakoś nie marzy mu się założenie rodziny. Sam tryb jego życia by mu na to nie pozwalał. Jest psem ambitnym... jeśli w ogóle można nazwać tak psa, który podąża za swoimi marzeniami i stara się je spełniać w jak najbardziej możliwy sposób. Zawsze wierzy w swoją siłę i ma zaufanie do samego siebie, a także swoich umiejętności. Często lubi wymagać od siebie dużo więcej niż powinien, a poprzeczkę, którą ustalił już dawno ustawia coraz wyżej wierząc w swoje możliwości. Uważa, że tylko strach i niepewność mogą ograniczać, a tak to wszystko jest możliwe i dozwolone. Ruddock często używa słów bardzo wyszukanych, a jego słownictwo jest czasem bardzo bogate. Podać przykład? Dla Ciebie powietrze po deszczu będzie wilgotne, ale dla Ruddocka będzie to petrichor. Używa w zasadzie wielu słów, ale czasem bywa mało rozmowny i nie może się tym pochwalić, chociaż muszę dodać, że do skromnych psów to nie można go przypisać. Potrafi być również wulgarny w stosunku do swoich wrogów lub gdy coś mu nie pasuje. Po prostu określi to jednym przekleństwem by podkreślić swoje niezadowolenie. Wiele rzeczy na tym świecie mu nie pasuje, ale cóż jeden pies może uczynić? Po prostu szybko przyzwyczaja się do nowego otoczenia i osób, bo i tak za parę dni znów wyruszy w drogę. Niestety, ale tego psa wciąż ścigają kłopoty i to jeden z powodów dla, którego wciąż musi zmieniać miejsce zamieszkania. Lubi zadzierać z innymi i taka jest już jego natura. Nigdy nie uczono go pokory, szacunku czy dyscypliny i można powiedzieć, że wychował się sam i sam ukształtował sobie charakter. Często bywa ironiczny i umie rzucać dobre riposty jak na prawdziwego ulicznika przystało. Mimo tego, że jest mordercą i włóczęgą to jednak nie jest psychopatą... no chyba, że o czymś nie wiem. Jest zazwyczaj uśmiechnięty i reaguje na wszystko podobnie jak inne psy. Może bywa czasem lekko nadpobudliwy, ale to tylko czasem. Kieruje się cierpliwością. Gdy jednak spróbujesz mu wreszcie przemówić do rozsądku to nie liczę na powodzenie. Na jego pysku pojawi się wtedy ignorujący uśmieszek, który nie pozwoli Ci już dalej kontynuować. Chociaż jest zwykłym psem to i tak wierzy w Siłę Wyższą i wie, że pewnego dnia przyjdzie mu zejść ze sceny i ustąpić miejsca komuś innemu. Nie boi się śmierci. Będzie spokojny dopiero wtedy kiedy dojdzie do swojego celu i uzna, że jest gotowy na zakończenie wszystkiego. Żyje właśnie tym za co w przyszłości zgodzi się umrzeć. Jest psem odważnym, ale tylko do granicy swoich możliwości. Nie zeskoczy Ci na zawołanie z klifu. Pomyłka! Zeskoczy. Za drobny zakład zrobi wszystko. Byle wyjść z tego z korzyściami. Kpi sobie z psów, które próbują być w tej sprawie od niego mądrzejsze. Pff... ma głęboko gdzieś każdego, który stara się go zmienić i traktuje jak upośledzonego. Zawsze zwraca uwagę na małe detale i drobne szczegóły, które mogą często zostać niebrane pod uwagę. Cóż, zawsze się wyróżniał i miał bardziej wyczulone zmysły niż inni. Nie był jednak za to podziwiany i nigdy nie przyszło mu napawać się tym, że ktoś go chwali. Czasem nawet celowo chce odchylać się od otoczenie i nie upodobnić się do innych mimo, że i tak nie musi się zbytnio starać. Niektóre psy od razu po jakimś niepowodzeniu czy złym zdarzeniu popadają w marazm. Ruddock uważał to niegdyś za słuszne, ale dziś niedopuszczalne są w jego otoczeniu upadki! Mogą być tylko wzloty i tego się trzymajmy. Nie liczy się z zdaniem innych na ten temat jak zresztą w każdej sytuacji. Co się dziwić...? Zdecydowanie woli siedzieć cicho niż kłamać, chociaż czasem dla własnego bezpieczeństwa musi trochę podkoloryzować. Nie należy do psów, które lubią się chwalić tym co przeżyły w przeszłości i oczekują od innych osób współczucia. Cóż, Ruddock wstydzi się swojej przeszłości i wie, że gdyby postąpił w danej sytuacji inaczej nadal miał by ojca, a być może i partnerkę z szczeniakami. Często trzyma się na uboczu, ale nie jest wstydliwy. Nie lubi po prostu gdy na jego drodze stają inne psy lub gdy musi przepychać się przez tłumy, chociaż wtapianie się w niego ma w małym palcu. Chociaż przez chwilę nie umie się wyróżniać i wtopić w otoczenie dla własnego bezpieczeństwa. Prócz brata Ruddockowi nikt nie chciał pomagać i chociaż spróbować go zrozumieć... Czemu niby miałby on pomagać innym? By inne psy nie podzieliły jego losu. Nie jest bezlitosny do cna, bo wie, że z takim nastawieniem do niczego w życiu nie dojdzie i pozostanie w miejscu. Kocha noc, ciszę i ciemność, bo uważa ich za przyjaciół w, których można znaleźć pełne bezpieczeństwo i schronienie. Noc daje mu pewność, że jest bezpieczny, cisza za to daje mu spokój i wiarę, że nikt go nie usłyszy, a ciemność zapewnia go, że pozostanie niezauważony. Nie ufa jednak dniu i jasności, bo to co się świeci ściąga pewną śmierć. Nikt nie umie wykorzystywać otoczenia tak jak właśnie Ruddock, bo podstawą tego jest wysoka samoocena i wiara w siebie. Nie należy do skromnych, już było o tym wspomniane.
Umiejętności: Ruddock to pies uzdolniony i ambitny jak z resztą mówi jego charakter. Specjalizuje się jednak w cichym zabijaniu i atakowaniu z ukrycia, a także rewelacyjnym wtapianiem się w tłum. Nieważne z jakich psów czy stworzeń składa się tłum bo dla Ruddocka nie ma to większego znaczenia. Świetnie idzie mu sztuka zabijania, dlatego właśnie został Dowódcą Morderców. Nie czerpie jednak przyjemności z skracania komuś życia. Robi to tylko z obowiązku i dla sprawiedliwości, która i tak jest ślepa. Atak z ukrycia używa często na polowaniach na większe zwierzęta. Umie wymęczyć ofiarę na śmierć, bo jak każdy Owczarek ma długie łapy przystosowane do długich i wyczerpujących biegów. Ma również doskonały zmysł wzroku, który spokojnie można nazwać "orlim" lub jak kto woli "sokolim". Z węchem u niego jednak trochę gorzej i dlatego na polowania zawsze chodzi z Deridre i Kaprio. To sokolica i orzeł, którzy towarzyszą mu od początku całej przygody. Nie umie również pływać. Znaczy... utrzyma się na wodzie i ponurkuje, ale z miejsca słabo się rusza. Umie również wdrapywać się na drzewa i skakać po nich niczym wiewiórka, a to dzięki dobrej sylwetce i sprężystych krokach dzięki którym skacze bardzo wysoko. Jest nielicznym psem który umie biec "inochodem", ale nie jest to jakiś nadzwyczajny chód który jest godny nie wiadomo jakiej uwagi. Umie również czytać i władać dokładnie trzema językami. Francuskim, polskim i oczywiście włoskim.
Rodzina: Był wychowywany przez Asasynów, a w szczególności przez ich Mistrza, który prowadził własną gildię. To oni zastąpili mu rodzinę chociaż nie umieli ofiarować takiej miłości jak prawdziwi rodzice...
Mentor - White Hero (niby zwykły owczarek oszpecony bliznami i niezgojonymi ranami... Jednak dla wielu psów był przykładem godnym naśladowania i stworzeniem, którego nie da się opisać w paru prostych zdaniach. Czas odcisnął na nim poważne piętno, ale i tak dla Ruddocka zawsze będzie psem, który ofiarował mu nowe życie i wolną wolę).
Przyszywana matka - Lukrecja (była dla Ruddocka jak matka, która zawsze stawała po stronie swego syna i broniła przed prześladowcami, których znalazło się dość sporo. Sama nie mogła mieć szczeniaków, bo była bezpłodna, a wychowywanie małego Rudiego dawało jej niewyobrażalne poczucie radości).
Przyszywany ojciec - Bruto (partner Lukrecji, który nie przepadał zbytnio za Ruddockiem i często w niego wątpił powtarzając, że i tak w przyszłości ucieknie do "swoich". Mówiąc "swoich" miał na myśli sforę do, której należała niegdyś jego matka będąca już dawno na ,,tamtym świecie". Ów sfora nie była zbyt przyjacielsko nastawiona do asasynów, a Bruto uparcie twierdził, że Ruddock nigdy nie stanie się jednym z nich).
Partner: Jak na razie nie potrzebuje miłości, bo nie ma po prostu dla niej czasu w swym pełnym ruchu życiu. Po za tym ma świadomość, że w trakcie każdej misji może zginąć i chociaż w grobie, obwiniałby się za łzy bliskiej mu osoby.
Moce: Posiada trzy moce z czego jedną wyjątkowo silną i przydatną.
* Czytanie w cudzym umyśle - Praktykował to już od dziecka gdy Mistrz odkrył w nim ogromny talent i przyszłego, utalentowanego wojownika. Moc ta pozwala mu czytać w myślach przeciwnika co pod czas walki czyni go praktycznie nie do pokonania.
* Władanie żywiołem powietrza - Może nie wygląda, ale udało mu się ujarzmić jeden z podstawowych żywiołów z czego jest dumny.
* Niewidzialność - Główny powód dla jakiego wybrał akurat stanowisko Dowódcy Asasynów. Nie muszę chyba tłumaczyć na czym to polega.
Żywioł: Powietrze. Nie wypada się rozpisywać...
Wygląd Zewnętrzny:
  • Rasa: Owczarek Niemiecki
  • Sylwetka: Na brzuchu i łapach Ruddocka wyjątkowo widoczny jest zarys mięśni co może wskazywać na siłę i szybkość naszego bohatera, którego tułów jest na tyle długi by w biegu pies mógł osiągać zawrotną szybkość. Zacznijmy jednak od początku jego ciała - czyli od głowy. Jest ona wysoko osadzona, a sama kufa ma idealną długość dodając Ruddockowi trochę wilczego wyglądu. Pies posiada również parę, postawionych i dużych uszu dzięki, którym może podsłuchiwać nawet szept stojących obok osób. Los podarował mu również oczy, które zaskakują swym błękitem, ponieważ mało jaki Owczarek owe posiada. Jego kark jest wyjątkowo silnie, podobnie jak sama szyja, która musi dźwigać ciężar w postaci łba naszej postaci. Ruddock, jak było wspomniane powyżej, jest psem umięśnionym i dobrze zbudowanym, a mogą to potwierdzić także długie łapy dzięki, którym może wysoko skakać i mocniej odbijać się od podłoża.
  • Umaszczenie: (Jeśli nie wiesz możesz zostawić mi). 
  • Znaki szczególne:Ma wiele blizn, które są przez niego traktowane jak najprawdziwsze ordery bo otrzymał je od przeszłych wrogów których Ruddock już dawno wysłał na drugi świat. Jednak największą i jednocześnie najbardziej widoczna blizną jest duża i ciągła rana na przedniej, lewej łapie Ruddocka. Kiedy już się z kimś wita podaje właśnie tą łapę by móc cieszyć się ze strachu nowo poznanej osoby. Poza tym wyróżnia się również mniejszą szramą przebiegającą przez "wargi". Jest dość niewidoczna, bo przez długie miesiące zdołała się zabliźnić, ale każde dobre oko ją dostrzeże. Wyróżniają go również oczy. Raz można zauważyć w nich śmiech, a jeszcze w innej sytuacji nienawiść i niechęć.
Historia: Od kiedy tylko pamięta był wychowywany przez Asasynów, czyli psy tego gorszego pokroju, których unikano jak ognia. Byli to bowiem mordercy, którzy zeszli na złą ścieżkę i kroczą nią, aż do teraz. Pewnej nocy gdy mistrz ów morderców przechodził się po swych terenach doglądając drzew, które miał za swych przyjaciół spostrzegł szczenie leżące w trawie obok umierającej matki, która cała zakrwawiona wyciągnęła do samce łapę jakby z ostatnią prośbą. White Hero, pies lojalny i troskliwy, podszedł do suczki w agonii i chwycił ją delikatnie za łapę by było jej łatwiej cokolwiek z siebie wydusić. - Proszę, proszę... Zaopiekuj się moim synem. - Tylko to zdołała powiedzieć, bo już po chwili zamknęła powieki nadal wtulona w małego szczeniaka, który cicho popiskiwał chociaż wciąż miał zamknięte oczy. Serce Mistrza stało się miękkie, a sam mimo bezlitosnej natury przygarnął do siebie wychudzone szczenię, a nazwał je właśnie Ruddock. White Hero mimo, iż miał dwóch synów nie mógł zająć się znalezionym szczeniakiem, ale nie musiał długo rozmyślać nad opiekunką dla niego. Gdy tylko po gangu rozeszła się wieść o tym niebywałym znalezisku do Mistrza zgłosiła się młoda suczka, Lukrecja. Nie mogła ona mieć szczeniaków chociaż z całego serca pragnęła posiadać własne. Rzeczywiście, okazała Ruddockowi miłość i ciepło, ale jej partner od zawsze nie przepadał za nowym członkiem rodziny, a parę razy próbował się nawet go pozbyć. Sam fakt, że jego partnerka nie może mieć szczeniaków był dla niego ciosem...
Właściciel: Tylko jako wolfred408@gmail.com

 
~ Pozostałe Samce ~ 
 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz